Tuesday, July 30, 2013

Zosia gimnastyczka


W czerwcu Zosia chodzila na gimnastyke artystyczna. Jeden tydzien po 4 godziny dziennie. Jest totalnie zakochana w sporcie. Koziolki, szpagaty, wiszenie na prapezie przeplatanie tancami to nasza codzienosc teraz.

Rozowy delfin


Maine

U nas duzo sie dzieje, tak duzo ze nie nadazam z moim blogiem.
Ostatnio bylismy w Maine nad oceanem. Bylo pieknie i rodzinnie.
Spedzilismy tam 4 dni sponsorowane przez tesciow - pieknie dziekujemy!
Mielismy kazda pogode -  deszcz, mzawke, pochmurnie, slonecznie i wietrznie.



 Pare kresek i obrazek gotowy. James nadzoruje dziadka :-)








 Jednego popoludnia mielismy plaze tylko dla nas! Ludzie wystraszyli sie paru kropli desczu....my nie .....dzieci biegaly, piszczaly i robyly capu chlapu na koniec maialy niebieskie usta i trzesly sie ze zimna!
Oczywiscie nikt nie byl chory nawet nie mial kataru :-)


 Najbardzie mi sie podoba u moich dzieci to ze nie potrzebuja wspanialych, grajacych, blyszczacych zabawek. Pare patykow, muszelek i morskiej roslinnosci im wystarczy i dostarcza wielogodzinnych zabaw.


Bardzo chce wrocic do Maine ale moze po sezonie turystycznym ....jak bedzie mniej ludzi zebysmy sie mogli bardziej nacieszyc przyroda!