Friday, June 21, 2013
Tuesday, June 11, 2013
herbatka
Dzisiaj bylismy na "angielskiej herbacie" w sercu dzikiego Vermont.
Wlascicielka kawiarni i kwieciarni jest pani a Angli.
Herbatka byla bardzo dobra i jedzenie tez ale najpiekniejsze byly ogrody!
Towarzystwo bylo wyborowe. Zosi kolezanki i moje. Tylko James nie mial kolegi do zabawy.....zatrzepial Madeline, ciagnol ja za wlosy i sukienke :-)
Zosi najbardziej podobalo sie wodne oczko z kijankami. Zlapala jedna i wszystkim pokazywala.
Jak widac ze zdiec padal deszc. Deszcz nam nie przeszkadzal, wrecz dodal uroku i czaru temu dniu.
Wlascicielka kawiarni i kwieciarni jest pani a Angli.
Herbatka byla bardzo dobra i jedzenie tez ale najpiekniejsze byly ogrody!
Towarzystwo bylo wyborowe. Zosi kolezanki i moje. Tylko James nie mial kolegi do zabawy.....zatrzepial Madeline, ciagnol ja za wlosy i sukienke :-)
Zosi najbardziej podobalo sie wodne oczko z kijankami. Zlapala jedna i wszystkim pokazywala.
Jak widac ze zdiec padal deszc. Deszcz nam nie przeszkadzal, wrecz dodal uroku i czaru temu dniu.
Monday, June 3, 2013
Wesele
W ten weekend bylismy ma weselu u siostry Jeffa!
Rodzina, tance, jezioro, pyszne jedzenie i niezapomnane chwile, lowienie ryb, przejazdzka kajakiem, kuzynowie, ciocie i wujkowie.
Rodzina, tance, jezioro, pyszne jedzenie i niezapomnane chwile, lowienie ryb, przejazdzka kajakiem, kuzynowie, ciocie i wujkowie.
Ciocia Mary i pradziadek James
Dzieci z siostarmy Peggy
Baba Peggy
Czesto ubolewam ze nie widujemy moich kuzynow i mojej rodziny. Ze nie spedzamy niedzieli w Benkowce :-) Naszczesice mamy takie weekendy jak ten .......
Subscribe to:
Posts (Atom)