Saturday, October 31, 2009

Monday, October 26, 2009

kolory

To kolory na jakie wymalowalam dom.
Lazieka jest niebieska, Zosi pokuj - zolty, przepokuj - pomaranczowy i cala reszta domy - bezowy color.

krzesla

To moj najnowszy "project". Pare tygodni temu kupilam "gargae sale" stare krzesla. Wymalowalam je, dalam nowy fom i noe obicie.
Koncowa cena jedno krzesla wynosi $12.
Jestem z nich bardzo zadowolona!
Jeff ma bardzo zly nawyk - chusta sie na krzeslach. Zlamal 2 krzesla w naszym mieszkaniu, ktore mielismy z Ikea-i. Zapowiedzilam jeffowi ze jesli bedzie sie chustal na tych krzeslach to go bede bic!!!!




Krzesla pasuja mi do przedpokoju.

Friday, October 16, 2009

kuzyn

W ta srode odwiedzil nas kuzyn (tak naprawde jest to wujek Sofii, my nazywamy go kuzyn) Seamus.
Jest 15 miesiecy starszy od Sofii i jak widac na zdieciach jest bardzo uroczym chlopiecem.
To byla pierwsza wizyta, w czasie ktorej Seamus byl zaineresowany Sofia.
Dawal jej caluski i ja przytulal - wygladalo to bardzo slodko. Mam madzieje ze beda oni kobrymi kolegami i za rok beda biegac i broic.
Do tej pory byly strasznie zazdrosny o Sofie, Kate ( jego mama) nie mogla nawet sporzec na Sofie bo innaczej Seamus od razu chcial byc karmiony z piersi (a jest karmiony piersioa tylko rano i wieczorem). Krzyczal i podnosil mamie bluzke i udawal ze jest mala dzidzia!!!!








Nie moge sie doczekac kiedy Sofia pozna kuzynow w Polsce - dopiero beda broic!

Thursday, October 15, 2009

nowa sztuczka!

Sofia poleruje podlogi!!!!
Co za pracowite dziecko -tak jak babcia, ktora "gotowala" zupe w wieku 3 lat to ja moge dumnie powiedziec ze Sofia poleruje podlogi w wieku 6 miesiecy!!!!!!

Saturday, October 10, 2009

jesien

Jesien to moja ulubiona pora roku.
Liscie przebarwiaja sie z zieleni do ognistych czerwieni, zolci i pomaranczy.
Powietrze pachnie "ziemistym" zapachem.
Na wsi w Poslce unosi zie zapach palonych badyli ziemniaczanych. (jeszcze ludzie uprawiaja ziemniaki?)
I tutaj jesien to tez dynie! I placki z dyni!(wczoraj upieklam)









W San Diego pogoda byla prawie taka sama caly rok - nudy na pudy.
W Vermont mamy duzo urozmaicenia z pogoda.
Naprzyklad dzis rano bylo chlodno, deszczow, wietrznie - pogoda na siedzenie przy piecy,
a po poludniu mielismy piekne blekitne niebo i pronieniste slonce.
Zrobilam kilka zdiec polgodzinny przed zachodem slonca.


Wednesday, October 7, 2009

Po prysznicu

Zosia z tata po prysznicu!
Oboje czysci i gotowi na caluski i do przytulania :-)




Friday, October 2, 2009

going green

Po tygodniu pelnym deszczu i szarych chmur, mamy pogode pieluchowa - wszystko sie zmienia jak sie jest mama, nawet inaczej patrzy sie na slonce.





Pieluchy sa juz zlozeone, organiczne i nie sa wybielanie chlorem.
Sofia wyrosla z "malych" pieluch, ma teraz rozmiar "sredni". Mam 24 pieluch w karzdym rozmiaze i 6 wodoodpornych oslonek na pieluchy. Przez jeden tydzien uzywalismy pampersow (jak czekalam na nowe pieluchy), Zosia dostala najgorszej wysypki, w bawelnianych pieluchach nie miala nigdy wysypki. My wszyscy bylismy w szoku jak duzo zuzylismy pampersow i jak duzo mielismy smieci tego tygodnia.
Ja sie smieje ze oszczedzamy slodowisko i $ na bilet do Polski.


Jestem ciekawa kto jeszcze uzywa zwyklych pieluch?