Saturday, October 10, 2009

jesien

Jesien to moja ulubiona pora roku.
Liscie przebarwiaja sie z zieleni do ognistych czerwieni, zolci i pomaranczy.
Powietrze pachnie "ziemistym" zapachem.
Na wsi w Poslce unosi zie zapach palonych badyli ziemniaczanych. (jeszcze ludzie uprawiaja ziemniaki?)
I tutaj jesien to tez dynie! I placki z dyni!(wczoraj upieklam)









W San Diego pogoda byla prawie taka sama caly rok - nudy na pudy.
W Vermont mamy duzo urozmaicenia z pogoda.
Naprzyklad dzis rano bylo chlodno, deszczow, wietrznie - pogoda na siedzenie przy piecy,
a po poludniu mielismy piekne blekitne niebo i pronieniste slonce.
Zrobilam kilka zdiec polgodzinny przed zachodem slonca.


1 comment:

Anonymous said...

O jak pieknie tam u was! W westchester takich kolorow jeszcze nie ma. Bylismy na weekend w Poconos i colory nadal nie dorownuja Vermont. W nastepnym roku was odwiedzimy w pazdzierniku.
Natalia