Bawieniem sie zwykla "wiejska" glina, jest jednym z moich lepszych i zywszych wspomnien z dziecinstwa. Pamietam jak gladzilam gline, lepilam kole i wpijalam suche trawy i patyki. Robilam moje pierwsze kompozycje florystyczne :-)
Teraz moje dzieci bawia sie, ciapkaja i brudza sie. Ciekaw czy bawienie sie glina zostanie im w pamieci tak ja mnie i Jeffowi?
Sukienka uszyta przez babcie Peggy :-)
lokciem?
James bardzo lubi gline ..... tak bardzo je ja calowal
dodalismy wody......inne doznania...Zosi ulubione dodawanie wody i slizganie dloni po glinie
a kuku
ammm....zjem cie!