James spal i spal, Sofia sie swietnie bawila piaskiem i kamieniami.
Baba Zosia i Jeff pili piwo a ja odpoczywalam.




W niedziele bylismy u tesciow. Dziadzio Philip zrobil pyszne sniadanie i kolacie!
W miedzy czasie poslismy na farme "Shelburne Farms".
Sofia miala zaproszenie ze szpital ana przyjecie dla dzieci z intensywnej terapi.
Mozna bylo ogladac zwierzeta - najbardziej nam sie to podobalo, byly zajecia plastyczne jedzenie, banki mydlane i klauni.
Nasza mala Zosia doila krowe! Wogule sie nie bala i poszla pierwsza z calej grupy dzieci! Mnie najbardziej sie podobalo jak dorwala taczki i nimi jezdzila przez ponad pol godziny! Byla tez w kurniku, baba Zosia tez poszla do kurnika - troche sie jej zatesknilo za swoimi kolezankami......






No comments:
Post a Comment