W sobote Jeff zaczol robic ze zmywarka (dowcip jest taki ze od 1.5 roku tutaj mieszkamy i ja robie za zmywarke i go prosze zeby ja zainstalowal i nic......dopiero moja mama powiedziala ze ona nie przyjezdza do nas jesli nie ma zmywarki ...... Jeff wzias sie za robote w pierwszy weekend!) Zmywarki jeszcze nie mam ......jest to dlugi proces. Pierwsze trzeba zaintalowac szafki, blat, zrobic hudralike i dopiero podlaczyc zmywarke.
Wiec jak Jeff robil ze szafkami ja pojechalam z Sofia ma mala wycieczke krajoznawcza do nastepnej wsi.
Odwiedzilsmy pare szkolek ogrodniczych i jedna farme ze sklepem.
Po drodze minelysmi sporo farm z pasacymi sie krowami i koniami.

Sofia mowila "krowy cheese" "krowy usmiech"



Krajobraz we wsi Marshfield
Farme z ktorej czasami kupuje mieso Hollister Farm
Hoduja miedzy innymi BEEFALO - mieszanka pomiedzy bizonem i krowa. Pyszne mieso :-)
Maja sklep samo-opsugowy mozna zobaczyc zwierzeta w stajni. Zosi sie bardzo podobala ale czasami sie bala jak swinie sie zabardzo ruszaly. Mowila tez ze kogut jest smieszny bo bardzo glosno pial!









No comments:
Post a Comment