Saturday, October 5, 2013

ocean w pazdzierniku

Wczoraj wrocilismy z zasluzonego odpoczynku....byly to tylko 2 noce na wybrzezu Cape Cod...ale mielismy swietny czas! Jeff oczywiscie pracowal pol dnia mial biznesowe spotkanie ze starym kolega z ktorym mieszkalismy w San Diego. My natomiast spedzilismy caly dzien na plazy. Woda byla zimna, slonce gorace my znalezlismy zaciszna zatoke gdzie dzieci sie bawily.


Zosia zrobila zupe z kraba bylo tez pisanie na piasku....edukacja na plazy :-)


 Nastepniego dnia tata do nas dolaczyl i bylo jeszcze fajniej!
 To widok z naszego pokoju.....w nocy bylo slychac kocace sie gesi kanasyjskie ....

W drodze powrotnej wstapilismy do muzeum w Bostonie. Moglibysmy tu spedzic miesiac tyle bylo wystaw...muzimy tu koniecznie wrocic.
 Zosi najbardziej podobaly sie motyle ....



Mnie najbardziej sie podobalo jak szlismy z dziecmi zobaczys dinozaury i spiewalismy razem piosenke o dinozaurach..... male przyjemnosci w zyciu sa najwazniesze......

Moje ulubione zdiecie.....

James znalazl magazyn z samochodami...... i byl tylko tym zainteresowany


Widok na Boston z muzeum.

No comments: